Czy można legalnie odsprzedać grę komputerową lub program?

Wstecz
Piotr Stolarczyk
2013-12-11

Na gruncie obowiązujących obecnie regulacji prawnych wątpliwości może budzić, czy możliwe jest dokonanie zgodnej z prawem odsprzedaży gry lub programu komputerowego. Wątpliwości te związane są z faktem, że niezwykle często licencjodawcy informują nabywców, iż dalszy obrót grami, czy też programami jest nielegalny i zabroniony.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że w aspekcie dalszego obrotu grami i programami   komputerowymi mówimy o tzw. sublicencji, czyli udzielaniu licencji dalszym użytkownikom. Powyższe wynika z faktu, iż nabywając grę lub program, użytkownik w praktyce nabywca licencję uprawniającą do korzystania z nich.

Kwestie możliwości dalszego obrotu zostały uregulowane przez ustawę z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz przez regulacje Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 roku sprawie ochrony prawnej programów komputerowych.

Zarówno ustawa, jak i rozporządzenie, wyrażają zasadę, zgodnie z którą wprowadzenie do obrotu egzemplarza programu komputerowego przez uprawniony podmiot wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót takim egzemplarzem, z wyjątkiem uprawniania do wyrażania zgody na jego użyczenie lub najem.

Powyższa zasada oznacza, iż w przypadku, gdy  dany program komputerowy będący utworem został wprowadzony do obrotu, tj. został udostępniony nabywcy, wówczas dalszy obrót takim programem dokonywany przez tego nabywcę nie narusza praw autorskich do programu. Wobec powyższego pierwotny nabywca programu komputerowego uprawniony jest do jego zbycia na rzecz innych podmiotów, a zbycie takie nie może podlegać kontroli ze strony autora danego programu lub innego podmiotu, któremu w odniesieniu do programu przysługują majątkowe prawa autorskie.

Na gruncie przepisów krajowych pewne wątpliwości może budzić to, czy opisana powyżej zasada odnosi się również do programów komputerowych nabywanych online. Powyższe wątpliwości rozwiewa wspomniana dyrektywa oraz wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wydany w sprawie C -128/11. Podkreślić należy, iż w kontekście dalszego obrotu programami komputerowymi dyrektywa posługuje się pojęciem sprzedaży, nie definiując czy mamy do czynienia jedynie ze sprzedażą tradycyjną, czy również z dystrybucją dokonywaną w formie online. ETS stanął na stanowisku, że skoro dyrektywa nie wprowadza rozróżnienia, w takim razie swobodny dalszy obrót programami komputerowymi dotyczy również produktów zakupionych uprzednio za pośrednictwem internetu. Zdaniem ETS pojęcie sprzedaży winno być rozumiane szeroko i nie ma znaczenia, czy kopia programu nabywana jest w formie materialnej (nośnik), czy też w formie niematerialnej (pobranie z internetu). Biorąc pod uwagę prymat prawa wspólnotowego nad prawem krajowym i zasadę pierwszeństwa jego stosowania, należy przyjąć, iż w omawianym zakresie dyrektywa jest wiążąca.  

Biorąc zatem pod uwagę regulacje omawianej ustawy, dyrektywy oraz przywołany wyrok ETS, należy przyjąć, iż działania nabywców polegające na dalszym obrocie nabytymi uprzednio grami komputerowi oraz programami komputerowymi są prawnie dopuszczalne. Nie ma przy tym znaczenia, czy obrót ten ma charakter odpłatny (sprzedaż), czy tez nieodpłatny (darowizna, wymiana gry na inną grę). W przedmiotowym zakresie istnieje swoboda udzielania dalszych licencji, która odnosi się również do produktów nabytych online i nie może być ograniczana lub wyłączona przez pierwotnego licencjodawcę (wyjątek stanowi najem oraz użyczenie).

Piotr Stolarczyk
Radca prawny