Nepal wciąż czeka na pomoc i na turystów

Wstecz

Trzęsienie ziemi było dla Nepalczyków ogromną tragedią - powiedział w Polskim Radiu 24 Robert Jedynak. Niemal pół roku po kataklizmie Nepal wciąż zmaga się z jego skutkami. Nadal potrzebna jest pomoc humanitarna, a przede wszystkim odbudowa branży turystycznej, która była jedną najważniejszych gałęzi nepalskiej gospodarki.

Przed trzęsieniem ziemi, które miało miejsce 25 kwietnia br., Nepal odwiedzało rocznie 800 tys. gości. Kripasur Sherpa, minister turystyki Nepalu, podkreślił, że dzięki zagranicznym turystom, uda się w jeszcze szybszym tempie usunąć powstałe zniszczenia.

W czerwcu otworzono dla zwiedzających m.in. sześć z siedmiu zespołów zabytków Doliny Katmandu, wpisanych na listę UNESCO. Dolina była miejscem, które w największym stopniu ucierpiało na skutek kwietniowych wstrząsów.

– Pomimo tego, że Nepal, to bezpieczne miejsce i coraz więcej zabytków udostępnianych jest zwiedzającym, to niestety turystów jest niewielu. Powodem jest strach przed kolejnymi wstrząsami. W dużym stopniu sprawiły to media, które pokazując katastroficzną wizję zniszczonego Nepalu, przyczyniły się do utrwalenia w świadomości ludzi z całego świata obrazu tego kraju jako jednej wielkiej ruiny – powiedział Robert Jedynak.

Potężne trzęsienie ziemi o sile 7,8 w skali Richtera nawiedziło Nepal 25 kwietnia. W kataklizmie, ale też podczas wstrząsów wtórnych oraz w osuwiskach i lawinach, zginęło prawie 8,7 tys. ludzi, a 16,8 tys. osób zostało rannych.