Bezczynność spadkobiercy a przyęcie spadku

Wstecz
Paula Nowak
2016-08-11

Na wstępie warto wyjaśnić, iż w polskim porządku prawnym dziedziczenie jest wstąpieniem w całość praw i obowiązków spadkodawcy. Oznacza to, że oprócz rzeczy należących do zmarłego i przysługujących mu wierzytelności, dziedziczy się także jego długi, których wartość może nieraz wielokrotnie przekraczać wartość pozostawionych przedmiotów.

Kodeks cywilny przewiduje dwa zasadnicze sposoby przyjęcia spadku: przyjęcie proste z pełną odpowiedzialnością za długi spadkowe oraz przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza z ograniczoną odpowiedzialnością za długi spadkodawcy. Przepisy przewidują również możliwość odrzucenia spadku przez spadkobiercę. O tym, którą z możliwości wybierze uprawniony decyduje on sam w składanym przez siebie oświadczeniu. Zgodnie z art. 1015 § 1 k.c. termin na złożenie takiego oświadczenia wynosi 6 miesięcy od momentu dowiedzenia się o tytule powołania, czyli najczęściej od dnia śmierci spadkodawcy.

To, co dzieje się w przypadku, gdy spadkobierca rzeczonego oświadczenia nie złoży, było tematem jednej z ostatnich nowelizacji Kodeksu cywilnego wprowadzonej ustawą z dnia z dnia 20 marca 2015 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.539). Do dnia 18 października 2015 roku, wtedy bowiem nowelizacja weszła w życie, bezczynność spadkobiercy w większości przypadków skutkowała przyjęciem przez niego spadku w sposób prosty, czyli z odpowiedzialnością własnym majątkiem za całość odziedziczonych długów. Po nowelizacji niezłożenie oświadczenie w terminie powoduje przyjęcie udziału spadkowego z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z odpowiedzialnością ograniczona do wartości stanu czynnego (aktywów) spadku.

W uzasadnieniu projektu ustawy stwierdzono, że zmiana podyktowana jest potrzebą ochrony spadkobiercy przed niespodziewaną odpowiedzialnością za długi spadkowe przewyższające wartość aktywów. Nowelizacja była szeroko komentowana w mediach i oceniono ją pozytywnie, a czasem wręcz zbyt entuzjastycznie. Można spotkać się z opiniami, że przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza, spadkobierca w żadnym przypadku nic nie traci. Jest to opinia nie całkiem uzasadniona. Pamiętać bowiem należy, że nawet korzystając z dobrodziejstwa inwentarza, spadkobierca w dalszym ciągu odpowiada za długi spadkowe z całego swojego majątku (art. 1030 k.c.), a jedynie do wartości ustalonej w wykazie inwentarza albo spisie inwentarza stanu czynnego spadku (art. 1031 § 2 k.c.). Można więc wyobrazić sobie sytuację, kiedy spadkobierca zmuszony jest pokryć długi spadkowe z pieniędzy zgromadzonych przez siebie na koncie oszczędnościowym, ponieważ nie udało mu się sprzedać rzeczy wchodzących w skład spadku, które z jakichś przyczyn są nieatrakcyjne rynkowo, bądź wartość tych przedmiotów znacząco zmalała od chwili otwarcia spadku.

Ustawa przewiduje także sytuację, gdy opisane powyżej ograniczenie odpowiedzialności przestaje chronić spadkobiercę. Dzieje się tak, gdy spadkobierca podstępnie pominął w wykazie inwentarza lub podstępnie nie podał do spisu inwentarza przedmiotów należących do spadku lub przedmiotów zapisów windykacyjnych albo podstępnie uwzględnił w wykazie inwentarza lub podstępnie podał do spisu inwentarza nieistniejące długi (art. 1031 § 2 k.c.).

Mając na uwadze powyższe, w sytuacjach, kiedy wiadomo, że spadkodawca był zadłużony, bądź istnieje takie podejrzenie, niejednokrotnie korzystniej jest złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku. Jednakże, opisana nowelizacja ustanawia większą ochronę spadkobiercy, który do tej pory odpowiadał za długi spadkowe całym swoim majątkiem i bez ograniczenia wysokości. Zmianę w tym zakresie należy więc ocenić pozytywnie.

Nowe przepisy mają zastosowanie do przypadków, w których otwarcie spadku, czyli śmierć spadkodawcy, nastąpiło po dniu 18 października 2015 roku.

Paula Nowak

Radca prawny
Robert Jedynak